*Następny dzień*
Wstałam po 7, ponieważ o 9 miałam zjawić się na miejscu. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy, wysuszyłam je i zaczęłam się przygotowywać. Nałożyłam to ( http://www.ubiore.pl/style/115510/ ) i zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na śniadanie. Przywitałam się z mamą i ojcem, zjadłam jajecznicę, następnie umyłam zęby i wyszła, z domu. Szłam na piechotę, bo miałam jeszcze pół godziny, a agencja nie była daleko. Po niedługim spacerku byłam na miejscu. Weszłaśmdo dosyć sporego budynku i skierowałam się w do odpowiednich drzwi. Weszłam i przywitałam się jak na kulturalnego człowieka przystało.
- Więc pani jest u nas na stażu, tak ? - zapytała kobieta średniego wieku.
- Tak, tutaj są moje zdjęcia. Miałam je dziś przynieść. - podałam kobiecie kopertę ze zdjęciami.
Otworzyła ją i uważnie przyglądała się zdjęciom. Każde oglądała przynajmniej dwa razy po czym odezwała się.
- No nie powiem, talent pani ma, ale to nie wystarczy. Musimy zobaczyć jak posługuje się pani z aparatem, jak pani z nim współgra. Sfotografuje pani pewien zespół, zobaczymy jak pani pójdzie i wtedy zadecydujemy. - uśmiechnęła się kobieta. - Sesja będzie za 20 minut, w tym czasie może pani poczekać na miejscu sesji, znajduje się tam automat, gdyby pani potrzebowała. Na chwilę obecną to tyle, dziękuję bardzo i życzę powodzenia.
Pożegnałam się i udałam się na miejsce sesji. Spędziłam tam sporą chwilę, po czym doszły do mnie głośne krzyki. Wstałam z krzesła i czekałam na zespół. Do pomieszczenia wszedł mężczyzna a za nim pięciu chłopaków i pani, która mnie przyjmowała. Przedstawiła mi One Direction, po czym zaczęła tłumaczyć jak będzie to wszystko przebiegać. Cały czas wpatrywałam się w blondyna. Miał strasznie niebieskie oczy, hipnotyzujące. Kiedy na niego zerkałam, uśmiechał się nieziemsko i ukazywał swój aparat. Był strasznie uroczy. Kiedy w końcu miałaś zabrać się do pracy, mężczyzna, który przyszedł z chłopcami opuścił miejsce sesji razem z kobietą. Chłopcy poszli się przebrać, a ja zaczęłam szykować cały sprzęt. Wyciągnęłam aparat i zobaczyłam stojącego za sobą blondynka. Uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Będziesz naszą panią fotograf ? - zapytał. Jego głos zwalił mnie z nóg.
- Tak, na razie tak.
- Jestem Niall. - podał mi swoją dłoń. Odwzajemniłam jego ruch.
- Kate, miło mi.
- Mi bardziej. - puścił mi oczko, a po chwili weszła reszta chłopców. Przedstawili się po kolei, a kiedy było po wszystkim zabrałam się za zdjęcia. Miały być one normalne, bez specjalnych efektów. Chłopcy ustawili się tak jak potrzebowali i uśmiechnęli się. Kiedy chciałam zrobić zdjęcie Louis wybuchnął śmiechem, a za nim cała reszta. Tylko Liam starał się zachować powagę. Wszyscy śmiali się jak opętani, a do pomieszczenia jak na zawołanie wpadł ten sam mężczyzna.
- Czy was już do końca pogięło ?! Dziewczyna jest nowa, pewnie się stresuje, a wy tu jakieś głupoty wyprawiacie. Macie się słuchać, bo jak nie to inaczej z wami pogadam. - pogroził im palcem, po czym zaśmiał się i wyszedł. Spojrzałam na chłopców i zachichotałam. Ich miny były nie do opisania. Ogarnęłam się i kazałaś chłopcom ustawić się na miejsce. Zrobili co kazałam. Przygotowałam się do zrobienia zdjęcia, lecz zauważyłam, że Harry strasznie się trzęsie. Wszystko przerwałam.
- Harry, wszystko ok ?
- Chyba .. chyba coś mi do oka wpadło, chodź Lou, pomożesz mi. - pociągnął go za rękę i wyszli z pomieszczenia.
Niall uśmiechnął się w stronę Zayn'a.
- Oni już tak mają. W końcu to Larry. - zaśmiał się Niall po czym podszedł do mnie. - Pracujesz tu ? Nie widzieliśmy cię wcześniej.
- Nie, ja jestem tylko na stażu. Po waszej sesji okaże się co i jak.
- Więc musimy się skupić. - blondynek zrobił poważną minę, lecz zaraz uśmiechnął się. Dołączył Harry i Louis. Znów ustawili się do zdjęcia, tym razem mogłam już je zrobić. Wykonałam kilka zdjęć więcej i podziękowałam chłopcom. Przyszedł do nich wysoki mężczyzna. Pożegnali się ze mną i wyszli. Został tylko Niall. Podszedł do mnie z kartką w ręku.
- Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. Tym razem bez tych debili. - puścił mi oczko i wyszedł.
Uśmiechnęłam się do siebie i z aparatem powędrowałam do "szefowej". Pokazałam jej zdjęcia, była zadowolona, można powiedzieć, że nawet bardzo. Postanowiła mnie przyjąć, na razie na okres próbny. Powiedziała, że mogę pracować z One Direction. Ucieszyłam się i cała w skowronkach wróciłam do domu.
___________________________________________________
świetne daj następne ! ;***
OdpowiedzUsuńOoooh...*.* Ten rozdział jest słodki ;* Spodobał Mi się ten blog, lecę czytać następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) . Czekam z niecierpliwością na następny ;*
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten fanfiction jest inny wszystkie są o złym Niallu z tatuażami a tu słodki taki prawdziwy świetnie piszesz
OdpowiedzUsuń