piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 4 część 2

W końcu doszliśmy.reszte drogi prześmiałam z Niallem.Muszę przyznać jest zabawny.A ten jego śmiech aww.Chłopaki zakupili troche prowiantu na film.Po jakiejś pół godzinie ja poczułam naglą potrzebe skorzystania z wc a Niallowi potrzeba była dostawa popcornu,gdy się zobaczyliśmy zaczeliśmy uciekać żeby nikt nas nie zauwazył.
-ha ha udało się-krzyczał Niall
-widzisz.Wstraczy uwierzyć w siebie -odparłam.
Zwolnilismy. Znajdowaliśmy się spory kawałek za kinem ,żeby chłopaki nas znaleźli.Wyłączyliśmy swoje telefony -chłopaki by napewno dzwonili a my chcieliśmy cieszyć się sobą.Siedliśmy na ławcę.Wpatrywałam się w gwiazdy.
-spójrz znowu sercę
-bo to nasze sercę-spojrzał na mnie
 Nie odrywał ode mnie wzroku a ja od Niego.
-czemu sie tak przyglądasz?-spytałam w końcu.
-bo ślicznie wyglądasz-odparł usmiechnięty.
-a tak naprawdę?
-to jest prawda
-nie kłam.wiem kiedy kłamiesz
-ja mówie prawdę-zapierał się
-mów!-podniosłam głos
-nie odpuścisz prawda?
-nigdy.uparta to ja jestem
-ale ja nie powinnienem,bo to nie na miejscu a po za tym nie chcę się skrzywdzić.
-Niall ty mnie nigdy nie skrzywdzisz.Mów proszę.
-Tak bardzo chciałbym cię pocałować.Tak wiem to głupię ale marzą o tym..-ja na jego słowa zaczerwieniłam się.
-Niall ,ja tez o tym marzę.
-zrozum ja szaleje za tobą.Jesteś taka piękna,mądra nie mogę się opanować.
I w tym momęcie pochylił sie nademną.Ja czekałam ,a tu nic.I nasze usta się dotkneły.Był to taki delikany pocałunek.Widac było,że boi się ,że coś zepsuje.Ja zaś w tym momęcie byłam najszczęsliwszym człowiekiem na świecię.Motyli w brzuchu miałam z miliardy,cała się zaczerwieniłam,nie potrafiłam wydusic z siebie słowa.Widać było,że on to zauważył
-widzisz mówiłem,że to za wcześnie
-zakmnij się!-powiedziałam i pocałowałam go .Był to także delikatny pocałunek i czuć było,że był zaskoczony moim gestem.Pocałunek delikatny ale długi.
-nie potrafie już dłużej kryć swoich uczyć przed tobą.-mówił radosny Niall
-ja też.
-mam poważne pytanie-mówił tym razem poważnie
-mam się bać
-nie,to ja się bedę bał odpowiedzi.
-dobra boję się-mówiłam uśmiechnięta.
-Czy ty Kate Adams chciałabyś zostać moją dziewczyną.jeżeli nie zrozumiem.
Totalnie mnie zatkało. 
-rozumiem poczekam-powiedział Niall,ponieważ ja długo nie odpowiadałam byłam totalnie zszokowana.
-tak Niall Tak!! wariacię chcę byc z tobą i z nikim innym.-rzuciałam sie na Niego a on zaczą kręcić mnie w około
-Jesteś teraz moja dziewczyną.
-a ty moim chłopakiem.
usiedliśmy na ławce dalej wpatrując się w gwiazdy i na siebie.Nigdy nie było mi lepiej i ta świadomość ,że mam takiego wspaniałego chłopaka nie dawala mi spokoju.To wszystko było takie piękne.Normalnie jak w jakiejś bajcę.
-co nic nie mówisz-zapytał
-nie mogę uwierzyć w to co się stało.
-a jednak.-uśmiechną się
-wiesz co nie mówmy narazie chłopakom.Jestem ciekawa kiedy sie domyślą
-ale myslałem,że będę mógł moje uczucia okazywać cały czas
-oj prosze Niall.Jestem ciekawa na ile są bystrzy
-dobrze wszystko dla ciebie.Zbierajmy się jest juz późno.
-racja.
 Wracaliśmy tak do domu za rękę.Nadal byłam zaszokowana.To wsztko było takie,takie... no kurde takie cudowne.Nie jestem w stanie napisać jaka jestem szczęśliwa.I pomyśleć ,że i mi się przytrafiło szczęście. Ciekawa jak zareaguje na to moja mama. 
Weszliśmy do domu i smialismy się na cała chatę.Weszliśmy do salonu i przuwitał nas Lou.
-a gdzie nasz gołąbeczki się podziewały
-zwariowaliście! martwiliśmy się o was!-krzykna jak zawesze najmądzrzejszy z całej piątki Liam
-jesteśmy-powiedziałam
-to was nie usprawiedliwia.następnym razem zamknę was w klatce-krzykną i się uspokoił.
-Ja się będę zbierać.
-Odwiozę Cię- zaproponował Niall
Gdy dojechaliśmy pod mój dom powiedział:
-wiesz nie wiem czy bede w stanie to ukryć
-jakoś musisz
Pocałował mnie delikanie i dodał:
-dobranoc 
-słodkich snów-dodałam
-jak ty w nich będziesz to napewo bedą słodkie. 
_______________________________________
Małe zmiany w rozdziale ;3

5 komentarzy: