poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 14

"Teraz albo nigdy" -pomyślałam idąc w stronę kina gdzie czekała juz na mnie Charlie. Wymyślałam w głowie scenariusze jak poznam ich ze sobą, ale w sumie nie wiem czego się obawiałam. Jeśli zaskoczy będę szczęśliwa, jeśli nie zaskoczy nie będę się więcej wtrącała w życie uczuciowe mojej przyjaciółki.
-Och, Kate! -pisnęła kiedy przechodziłam przez jezdnię. -wyładniałaś!
-Przestań haha -dałam jej buziaka w policzek na przywitanie
-To gdze idziemy?
-Poczekaj chwilkę. Ktoś ma tutaj przyjść
-Mam się bać?- zapytała uśmiechając się i zaczepnie sprzedając kuksańca w ramię.
-Raczej cieszyć- odpowiedziałam unosząc jedną brew.
-Ty, Kate, patrz jaki przystojniak na piętnastej!
Popatrzyłam w stronę wskazywaną przez Charlie i nie zdziwiłam się kiedy zobaczyłam Josha. Kiedy pomachałam mu tak bardzo otworzyła oczy, że dziwiłam się czemu jej jeszcze nie wypadły.
-Cześć Josh!- przywitałam się kiedy się zbliżał.
-To..to ty go znasz? -powiedziała to tak cicho, żę mogłam usłyszeć to tylko ja
-Cześć Kate, dawno cię nie widziałem.
-Cześć Josh, poznaj moją najlepszą przyjaciókę Charlie.
-Josh, miło cie poznać.
-Charlie, mi ciebie też
Chyba się udało! Miałam plan, żeby ich zostawić tutaj przy kinie, tylko czekałam na telefon od Nialla. Nie słuchałam zbytnio o czym gadają do momentu kiedy Charlie nie przywołała mnie na ziemię.
-Kate! Pytam się Ciebie coś!
-Przepraszam zamyśliłam się.
-A więc?...
-Co więc?
-No na jaki film idziemy
W tym momencie zadzwonił mój telefon, był to nie kto inny jak Niall, żeby mnie wyrwać.
-Przepraszam
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i odeszłam kilka kroków.
-Halo?
-Kate?! Proszę przyjedź do szpitala. Stat ojca się bardzo pogorszył.
-Juz biegnę! Czekaj tam na mnie!
Rozłączyłam się i podbiegłam do moich towarzyszy
-J..Ja nie mogę z wami iść, muszę jechać do szpitala. Przepraszam.
-Pojedziemy z Tobą! -powiedział Josh
-Idźcie do kina, nie psujcie sobie zabawy
-Ale..
-No idźcie poradzę sobie.
Charlie przytuliła mnie i wyszeptała "będzie dobrze mała". Josh uczynił ten sam gest, a ja pobiegłam w stronę szpitala. Na szczęście jest niedaleko od kina i dotarłam tam po 10 minutach. Znów zadzwonił telefon. Trzęsącą się ręką odebrałam.
-Halo?
-Cześć piękna
-Niall nie mogę teraz rozmawiać
-Co się stało?
-Biegnę do szpitala, stan taty się pogorszył.
-Zaraz tam bę...
-Nie.. -krzyknęłam -Nie, masz próby- powiedziałam juz spokojnie.
-Dobrze, ale zadzwoń do mnie zaraz jak się czegoś dowiesz!
-D...Dobrze.
Rozłączyłam się i skręciłam w ulicę dzielącą mnie od szpitala. Wbiegłam przez drzwi oczywiście prawie przewracając pielęgniarkę, potykając się o próg. Mruknęłam szybkie ''przepraszam'' i już spokojnie podeszłam do recepcji, w której nikogo nie było. Wiedziałam tylko tyle, że tatę przeniesiono na inną salę, ale mama nie powiedziała mi gdzie.
-Halo. -powiedziałam szeptem i zdziwiłam się gdy usłyszałam swój głos.- Dzień dobry -powiedziałam głośniej, gdy nadal nikt nie pojawiał się za ladą.Po chwili zza drzwi wyjrzała ubrana cała na biało kobieta, z pięknym uśmiechem.
-Przepraszam, miałam coś do załatwienia.
-J..ja ch..chciałam się dowiedzieć gdzie leży Edward Adams
-Hmm chwileczkę.- spojrzała w ekran komputera i wystukała nazwisko taty.-O.. mam. Piętro 1 sala 53.
-Dziękuję-i poszłam szybkim tempem. Po kilku minutach doszłam pod drzwi z napisem "OIOM". Przełknęłam gulę tworzącą się w moim gardle i popchnęłam drzwi. Moim oczom ukazał się korytarz a na jego końcu kolejne drzwi z napisem "SALA OPERACYJNA", a przy nich stała zapłakana mama.
-Mamo-zawołałam już w połowie korytarza. Znad jej małych chudych, palców ujrzałam duże niebieskie oczy, czerwone od płaczu. Rzuciła mi się w ramiona, gdy tylko do niej podeszłam. - Co się stało?
-S..Siedziałam i..i czytałam g..gazetę i..i nagle tata zaczął s..się dusić. Wstrząsały nim dreszcze. Zrobił się cały siny. Teraz trwa operacja. Och Kate! -wybuchła płaczem.
Czekałyśmy przed salą jeszcze jakieś dwie godziny zanim wyszedł lekarz. Popatrzył na mnie i na mamę i potrząsnął głową. Zakryłam usta ręką i natychmiast łzy pociekły potokiem po moich policzkach. Mój tata nie żyje. To niemożliwe.


_________________________________________
Przepraszam ale no wiecie wakacje spotkania i te rzeczy nie miałam czasu napisać ale jest NARESZCIE teraz 35 komentów i będzie następny <3
Trochę smutno się zrobiło ale cały czas słodko i wspaniale nie może być :)

33 komentarze:

  1. o matko , świetnyy ! szkoda , że nie zyje , ale tak jak wspomniałaś nie może być zawsze pięknie i kolorowo;) czekam na nastepny rozdział <3
    w wolnej chwili zapraszam na mojego i koleżanki bloga : http://forbidden-love-forever.blogspot.com/ ( nowy swietny rozdział ) Nikita xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny czekam na nexta <3 jeśli ktoś ma ochote zapraszam na nowego bloga : http://moimzyciemonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej?! Dlaczego on umarł?! Poza tym świetnie ;) widzę że inni polecają swoje blogi to ja też to zrobię. Serdecznie zapraszam: https://i-will-always-love-1d.blogspot.com Proszę o komy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jejku :c szkoda że nie żyje :c a tak po za tym to jak zwykle świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  5. O Boże jak mogłaś go zabić ?! Mam nadzieję że poradzą sobie same i Niall też pomoże i ogólnie ;D cudne opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie możesz zrobić że za 10 komentarzy ???

    OdpowiedzUsuń
  7. musi być czterdzieśći?

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdiał czekam na następne <3 szkoda ze musi być 40 kom

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział geeeenialny <3 czekam na następne :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział genialny . <3 Niecierpliwie czekam na następny . <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie piszesz :3 Czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  12. strasznie podoba mi się to opowiadanie i jest ogólnie takie wciągające <3 aż chce się czytać dalej

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny Czekam na kolejną część

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny :3 Troche smutam że umarł tata Kate,ale rozdział super :) Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  15. Ohh za dużo wymagasz hehehehhe <3 mam nadzieję że nie będziemy musiały długo czekać i zbiorą się te miłe komentarze :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham twoje rozdziały ;D są po prostu nie do opisania ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. świetnyyy ! <3
    wstawiaj następny rozdział natychmiast ;3

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie to jest zajebiste proszę cie daj następny rozdział nie czekaj na 35 proszę cie daj kolejny NEXT !!!! :d

    Pozdrawiam monia..
    ps. sama mogę tyle nawalić tych komentarzy hahah :D

    OdpowiedzUsuń
  19. No zlituj się, daj następny !! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Dawiaj nexta ! :D Świetnie :cc Niall wyjeżdża, ojciec nie żyje :c Załamka Kate :c

    OdpowiedzUsuń
  21. Dalejj i tak jetst dużo komętarzy dawaj dalej :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  22. to jest świetne :3

    OdpowiedzUsuń
  23. Super rozdział! Kocham ten blog <3

    OdpowiedzUsuń
  24. to jest zajebiste dalej :D :) :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Tego bloga znalazłam przez przypadesk na fb, nie wiedziałam czy mi się spodoba ( czytałam wiele blogów, i tylko jeden mi się spodobał) ... ale po przeczytaniu tego uznaje, że jest świetny należy do najlepszych jaki czytałam :) :D Pisz dalej, masz talent :) :D

    OdpowiedzUsuń
  26. wiesz pisz dalej :) ale nie podność poprzeczki z tymi komętarzami :) Bo wiesz ten blog lest fajny ale to jest trudno dobić do 100 kometarzy jak tak zrobisz, zrób że do 20 komętarzy i będzie spoko :D :D :D Uwierz mi ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. KOCHAM CIĘ <33 TERAZ PRZECZTAŁAM WSZYSTKIE ROŹDZAŁY I MUSZE CI COŚ POWIEDZIEC PISZ DZLEJ :)))) :p

    OdpowiedzUsuń